|
Widok na Muzeum Sztuki Nowoczesnej z zewnątrz |
Wycieczki do muzeów
nigdy nie wzbudzają w młodych ludziach zbytniego entuzjazmu. Kojarzą im się one
wyłącznie z chodzeniem między starymi przedmiotami o historycznym znaczeniu, z
których ludzie korzystali wiele wieków temu. Wystawy zdają się w żaden sposób
nie dotyczyć problemów codziennego życia, przepełnionego nowoczesnością. Młodzież
męczy również zakaz dotykania eksponatów. Całkowity brak interakcji powoduje,
że historie opowiadane przez przewodników zdają się być nudne i całkowicie
niedzisiejsze. W samym sercu stolicy znajduje się jednak miejsce, które
całkowicie zmienia sposób odbierania słowa ,,muzeum”. Od stycznia 2008 roku, w
siedzibie tymczasowej przy ulicy Pańskiej 3, mieści się bowiem Muzeum Sztuki
Nowoczesnej.
NIE TAK DAWNO TEMU…
To niezwykłe miejsce powstało 29
kwietnia 2005r. na mocy porozumienia Waldemara Dąbrowskiego i Lecha
Kaczyńskiego, którzy to 9 lat temu piastowali stanowiska Ministra Kultury i
Prezydenta miasta Warszawy. Muzeum miało symbolizować pragnienie modernizacji
Polski – „świeżo upieczonego” członka Unii Europejskiej. Po wielu
przeciwnościach w 2007 roku wybrano projekt gmachu muzeum, autorstwa Christiana
Kereza. Budowa budynku na placu Defilad miała zostać ukończona do 2012 roku.
Inwestycji nie udało się jednak zrealizować. Cel ma zostać jednak osiągnięty do
2016r. Do tego czasu muzeum organizuje wystawy w siedzibie tymczasowej właśnie
przy ulicy Pańskiej 3.
I GDZIE TE EKSPONATY?
Jedną z najbardziej
charakterystycznych cech tego muzeum jest brak stałej wystawy. Prezentowane są
w nim tylko i wyłącznie wystawy czasowe, na których możemy podziwiać prace
zarówno Polskich, jak i zagranicznych artystów. Tematy poruszane w ich pracach
są skrajnie różne – od tych dotyczących architektury aż po te, które skłaniają
do refleksji nad miejscem człowieka we współczesnym świecie. Świecie
zdominowanym przez środki masowego przekazu, dające nieograniczoną zdolność do
komunikowania się z innymi ludźmi bez wychodzenia z domu. Temu też tematowi poświęcona jest jedna z
właśnie trwających wystaw zatytułowana ,,Ustawienia prywatności. Sztuka po
Internecie.”. Chciałabym, zatrzymać się chwilę dłużej nad istotą i pracami
przygotowanymi na tę właśnie wystawę.
INTERNET – COŚ POZA
RZECZYWISTOŚCIĄ CZY JEJ UZUPEŁNIENIE? Nierealny czy realny świat?
Wystawa znajduje się na drugim
piętrze muzeum. Jest ona skierowana głównie do młodych ludzi, którzy dorastają w
świecie, jak głosi napis przy wejściu na wystawę,: ,,w którym coraz bardziej zacierają się granice między produkcją i
konsumpcją, domeną publiczną i prywatną, oryginałem i kopią, tym co intymne i
tym co pokazujemy wszystkim.” Prace różnych artystów dotyczą rozmaitych
zagadnień związanych właśnie z tematem informatyzacji świata i upubliczniania
naszego życia prywatnego ale także
sposobu kreowania swojego ,,ja” w cyberprzestrzeni.
Za szczególnie ciekawą i godną
uwagi uznaję instalację pt. ,,Wybacz, że nie powiedziałam nawet cześć”
autorstwa Hannah Perry. Instalacja złożona z rusztowania,
głośników samochodowych, plazmy (na której możemy oglądać film prezentujący
różne zachowania ludzi) oraz tworzywa sztucznego jest refleksją nad pytaniami o
autentyczność przeżywanych przez młodych ludzi emocji a także o potencjał jaki
daje technologia w tworzeniu swojego wizerunku. Ta bardzo ciekawa instalacja na
długo pozostaje w pamięci zwiedzających.
|
Instalacja autorstwa Hannah Perry "Wybacz, że nie powiedziałam nawet cześć" |
Innym motywem obecnym w
prezentowanych pracach jest wpływ kultury masowej na kształtowanie,
konsumpcyjnego, miejskiego stylu życia a także zagrożenia z tego wynikające. Temu
właśnie tematowi poświęcone są animacje cyfrowe Takeshiego Muraty: ,,Trzecia w
nocy” pochodzące z serii ,,Syntezatory”. Przed
pracami tego właśnie artysty spędziłam najwięcej czasu. Wzbudziły one bowiem we
mnie emocje, które początkowo trudno mi było jednoznacznie zdefiniować.
Najprościej można jednak powiedzieć, że odbiorca czuje się przytłoczony perfekcją
a jednocześnie całkowitym spłaszczeniem przedmiotów z grafiki. Uczucie
wewnętrznego niepokoju pozostało ze mną na długo po odejściu od prac.
|
Animacje Takeshiego Muraty "Trzecia w nocy" |
Warte wspomnienia są również
bardzo nietypowe dzieła Jona Rafmana wykonane w ramach serii ,,9 oczu”. Artysta
do przedstawienia swoich refleksji używa zdjęć wykonanych przez Google Street
View – aplikację umożliwiającą wycieczkę po dowolnie wybranym miejscu na ziemi
bez wstawania od monitora. Rafman drukuje wybrane przez niego zdjęcia,
najczęściej przedstawiające absurdalne zajścia na ulicy ale również czasami po
prostu zwykłych przechodniów, w skali wielkoformatowej. Oglądanie jego dzieł
uświadamia nam, że cyfryzacja życia doprowadziła do, często niechcianego przez
nas, przymusowego ograniczenia prywatności. Informatyzacja świata znacząco
wpłynęła na ułatwieni ciągłej inwigilacji nieświadomych tego procesu
mieszkańców naszego globu.
Na wystawie znajduje się jeszcze
wiele ciekawych, zmuszających do licznych refleksji obiektów dlatego gorąco
zachęcam do wstąpienia do muzeum. Prezentacja prac przygotowanych na tę wystawę
trwać będzie aż do 06.01.2015r.
|
Jon Rofman "9 oczu" |
DWA SŁOWA O INNYCH
WYSTAWACH CZYLI COŚ DLA PASJONATÓW I NIE TYLKO…
Jednocześnie do 14.12.2014r. na
parterze muzeum trwa wystawa 25 makiet prezentujących perły polskiej
architektury współczesnej. Zbiór miniaturowych obiektów jest prezentowany dla
uczczenia jubileuszu 20 - lecia miesięcznika ,,Architektura – murator”. W ramach
tej wystawy, zwiedzający mają do wyboru 7 ścieżek tematycznych. Na każdej z
nich nacisk został położony na inny aspekt wpływu architekt uryna nasze życie.
Wszystkie makiety wywarły na mnie ogromne wrażenie ze względu na dbałość o
każdy detal ich konstrukcji i wyposażenia. Chcąc zachęcić was do odwiedzenia
tej wystawy nie zamierzam zdradzić nawet nazw prezentowanych na niej,
pomniejszonych budynków. Wierzcie mi jednak, że naprawdę warto wygospodarować
chwilę czasu, aby wstąpić do gmachu muzeum.
|
Ścieżki dydaktyczne |
Trzecią
wystawą, która ma miejsce obecnie w muzeum to wystawa prac Marii Bartuszovej zatytułowana
,,Formy przejściowe”. Przyznam jednak szczerze, że bardzo szybko ją opuściłam.
Jest to wystawa dosyć ciekawa jednak warto na nią pójść jeżeli jest się
naprawdę zainteresowanym sztuką abstrakcyjną. W innym przypadku (tak jak
niestety i w moim) trudno zrozumieć przesłanie autorki i szybko można się
zniechęcić do sztuki współczesnej. Dlatego odradzałabym tę wystawę osobom,
które po raz pierwszy w życiu mają do czynienia ze sztuką naszych czasów.
KREUJMY NASZĄ STOLICĘ
Oprócz wielu wystaw w gmachu
muzeum odbywają się też spotkania, wykłady i pokazy filmów. Częstotliwość ich
organizowania jest niezwykle duża przez co świadczy o tym jak mocno miejsce to
tętni życiem. Informacje o poszczególnych wydarzeniach znajdziemy na stronie
muzeum(link poniżej) w zakładce ,,WYDARZENIA”. Warto wspomnieć, że imprezy te
są najczęściej organizowane w ramach różnych projektów. Jednym z właśnie
trwających przedsięwzięć jest, mający miejsce już po raz szósty, festiwal
,,Warszawa w budowie”. Co roku zmienia się motyw przewodni tego wydarzenia.
Tegoroczne nosi nazwę ,,Miasto artystów”. Projekt ten jawi nam Warszawę jako
mieszkanie wielu zdolnych ludzi, których wpływ na życie stolicy jest wciąż
niedoceniany i niewspierany. Sądzę, iż warto uczestniczyć przynajmniej w jednym
wydarzeniu z tego cyklu, aby móc wyrobić sobie o nim własną opinię.